Jak zwykle pracuję z pewnym opóźnieniem >.<. Moja pierwsza chrześnica skończyła roczek już przeszło miesiąc temu, a mi teraz dopiero się zebrało, by to opublikować. Po części przyczyną była niepewność co do hasła do konta (przerzuciłam się z laptopa na tablet, przynajmniej tymczasowo), po części niechęć do malutkiej, niespełna
8-calowej klawiatury, a po części chyba moja niechęć własna do czegokolwiek, która czasem sobie narasta i nie daje nic zrobić.
Wróćmy jednak do kartki. Bazą był kartonik oklejony cukierkowym papierem, a w zasadzie koralowym (no, ew. można nazwać to ciemnym łososiem). Wszystkie wykorzystane paski mają szerokość 3mm i długość 297mm, gramatura to standard 80g i 120 dla metalicznych. Krawędzie wyznaczają metaliczne białe paski zwinięte spiralnie i doklejone do bazy (ale nie całkiem, dalej da się gdzieniegdzie nimi "strzelać"). Każda literka składa się z kółeczka zwiniętego z jednego paska, tyle że o różnych wielkościach ok. 14-20mm ( wiadomo, że za wyjątkiem kropeczki nad "ż").
Centralnie widać torciko-babeczkę z jedną świeczką, która podobno dla niektórych ludzi wygląda jak znicz. Po prawej widać "stópkę", która okazała się nieodwołalnie urocza dla rodzicowatych ;). U góry, to żółte coś, to miał być jakiś kwiatek.
Na dole dodatkowo zamieściłam widok kartki w świetle dziennym.
Z góry przepraszam za "rozstrzelanie" układu, nie do końca jeszcze ogarniam, jak się bloggerem posługiwać na ekranie dotykowym ;).
Niebawem zamieszczę jajka wielkanocne, które są tak ze 2 tygodnie opóźnione.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz